Forum www.berlinka.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Odbudowa starego miasta i zamku Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Leszek.C
Administrator



Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Sob 22:49, 15 Sty 2011 Powrót do góry

Cytat:
.........
Artur Sarnitz, szef pracowni architektonicznej i przedstawiciel młodego pokolenia kaliningradczyków, chciałby miastu przywrócić przeszłość. Podczas niedawnej konferencji zorganizowanej w pułtuskiej Akademii Humanistycznej, poświęconej rewitalizacji historycznego centrum Kaliningradu, nie ukrywał emocji. – Uważam się za königsbergczyka, pokonałem w sobie 750 lat dziejów i teraz walczę o to, aby przywrócić Königsbergowi jego historyczne oblicze. W ten sposób będziemy mogli ostatecznie uwolnić się od wojny, która zniszczyła miasto i która – jeśli zostawić z boku podziały na sprawców i ofiary, zwycięzców i zwyciężonych – była po prostu zbrodnią przeciwko kulturze. Dawny Königsberg, z jego złożoną przeszłością i dorobkiem kulturowym, został praktycznie wymazany z mapy Europy. Coś jednak zaczęło się zmieniać. Po gorączce pierestrojki, rozpadzie ZSRR i następującej zaraz potem gajdarowskiej terapii szokowej – obwód kaliningradzki stał się enklawą odciętą od rosyjskiej Wielkiej Ziemi. Za to coraz częściej i mocniej przekonywano się, że z Kaliningradu bliżej niż do Moskwy jest do Gdańska, Olsztyna i Wilna – słowem: do Europy.

I nie chodziło tylko o sieć mniejszych i większych interesów, łączących mieszkańców tego obwodu z krajami z bezpośredniego sąsiedztwa, i nawet nie o to, że przybywało kaliningradczyków, którzy nigdy nie widzieli Kremla. Ważne, że w toku gorących sporów, toczonych przez całe lata 90. o polityczną przyszłość regionu, zakres jego autonomii i status; o to, czy ma być on „rosyjską forpocztą” w Europie, „pilotażowym regionem współpracy” czy też „nadbałtyckim Hongkongiem”, coraz częściej do głosu dochodziła również świadomość europejskich korzeni i tradycji Königsberga – Kaliningradu, i przeświadczenie, że alternatywą może być jedynie powrót do statusu oblężonej twierdzy i niezatapialnego lotniskowca.

Z tego punktu widzenia niezwykle ważne dla Kaliningradu były obchody 750-lecia miasta w 2005 r. Można różnie oceniać inicjatywę prezydenta Władimira Putina, który na związane z tym uroczystości zaprosił Jacques’a Chiraca i Gerharda Schrödera, a zapomniał o Aleksandrze Kwaśniewskim i Litwinach, ale to właśnie wówczas odsłonięto Bramę Królewską i – po raz pierwszy oficjalnie – pojawiło się hasło: Jedno miasto – jedna historia. A co najważniejsze: w ślad za tym poszły i środki. – Może nie tak duże, jak byśmy sobie życzyli – mówi Sarnitz – ale jednak. Pokazaliśmy Putinowi nasz projekt odbudowy centrum miasta oraz Zamku Królewskiego i o dziwo został on przyjęty pozytywnie. Putin obiecał nawet dać połowę pieniędzy na odbudowę Zamku.

Paradoksalnie, rosyjski prezydent w ten sposób poparł ideę, do której Polacy przekonywali władze miasta i obwodu już od lat. W 1994 r., z inicjatywy gdańszczan: Mirosława Zeidlera, konserwatora, i prof. Wiesława Andersa, dziekana Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, w Kaliningradzie odbyło się pierwsze międzynarodowe seminarium, poświęcone „rewitalizacji historycznego centrum Königsberga/Królewca”. Już sama nazwa tego seminarium wywoływała wówczas protesty ideologicznych obrońców sowieckiego Kaliningradu. Bo co to znaczy „rewitalizacja” – czy dotąd miasto było martwe i dopiero teraz można je przywrócić do życia? To atak na socjalistyczne dziedzictwo i cios zadany pamięci żołnierzy Czerwonej Armii, którzy tu ginęli – odpowiadano. I jeszcze pytano: kto sfinansował to plażowe seminarium, gdy miastu brakuje pieniędzy? W żaden sposób nie przyjmowano do wiadomości, że całe to przedsięwzięcie zostało opłacone przez jego zagranicznych uczestników i nawet końcowy bankiet ufundował Zeidler. A Polacy, powołując się na doświadczenia z Gdańska i Elbląga, przekonywali, że warto ratować wszystko, co tylko się da. A także przestrzegać żelaznych reguł konserwatorskich – i nie można, jak w przypadku katedry królewieckiej, zaczynać odbudowy od rozbicia wszystkich płyt nagrobnych, a potem okładać gotycką cegłę betonowymi płytami, wyciskać na nich fugi i malować czarną farbą pozorne otwory okienne.

Sarnitz z grupą młodych architektów chciałby odtworzyć historyczny układ i wizerunek miasta z 1944 r., sprzed nalotów alianckich. Początkowo proponowali odbudowę części historycznej kolebki Królewca – niewielkiego rejonu Starego Miasta (Altstadt), ale później plany te poszerzono o rewitalizację całego historycznego centrum miasta. Chcą odbudować i Uniwersytet na Knipawie, i Zamek Królewski, i synagogę. Dlatego współpracujący z Sarnitzem Jurij Nusztajew jeździ po całej Europie, wyszukując w archiwach i bibliotekach wszelkie zdjęcia, plany i dokumenty, dotyczące dawnego Królewca. Bo wszystko to może się przydać, gdy przyjdzie odtwarzać architektoniczne detale.

Według ich koncepcji, w centrum miasta należy przywrócić średniowieczny układ ulic, możliwie najdokładniej odtworzyć fasady domów; wykorzystać przy odbudowie (o ile to możliwe) zachowane resztki fundamentów i piwnic oraz stosować materiały budowlane możliwie najbliższe tym z przeszłości. Wreszcie, w przypadku braku dokumentacji ikonograficznej, należy wznosić tylko takie budynki, które swoimi proporcjami i wizerunkiem będą współgrały z historycznie kształtowanym środowiskiem.

Wielu w Kaliningradzie uważa grupę Sarnitza za radykałów, ale i oni sami manifestują swój sprzeciw wobec wszelkich kompromisów. Zbyt wielu jest chętnych – i do tego z wielkimi pieniędzmi – którzy chcieliby zabudować najatrakcyjniejsze tereny w centrum Kaliningradu, kierując się wyłącznie kategorią szybkiego zysku. A wystarczy jedna decyzja władz, do których wielki biznes zawsze znajdzie drogę, aby zamiast starych hanzeatyckich kamienic powstały – bez ładu i składu – wieżowce z betonu i szkła.

Sprawa nie jest jednak prosta. W samym środowisku architektów, także zagranicznych, nie ma zgody co do tego, na czym powinna polegać rewitalizacja Królewca. To prawda, większość urbanistów opowiada się za odbudową Zamku i rejonu Starego Miasta (Altstadtu), ale już np. niemiecki urbanista Julius Ellers uważa to za nonsens, bo generalnie w ogóle jest przeciwny rekonstrukcji starych budowli i całych rejonów miasta, a berlińskie doświadczenia w tym względzie ocenia negatywnie. Szpetny i niedokończony budynek Domu Sowietów wybudowany tuż obok Zamku Królewskiego, w centrum Kaliningradu, jako symbol zwycięstwa władzy radzieckiej – twierdzi – jest również częścią historii miasta.

Poza tym, oprócz fundamentalnego problemu pieniędzy, jest także kwestia czasu. Nasi eksperci przekonywali, że przed rekonstrukcją, na przykład Zamku Królewskiego, trzeba przeprowadzić gruntowne badania archeologiczne. Prof. Władimir Kułakow z Kaliningradu nie ma co do tego wątpliwości. – Warstwy archeologiczne na terenie Zamku Królewskiego sięgają 10–15 m w głąb. To bardzo stara kultura – podkreśla. Ale dokładne przebadanie każdej z tych warstw będzie trwało długo, a za miesiąc, za rok wszystko może się zmienić. I polityka, i władza. Wenzeł Takijewicz Sałachow, były konserwator zabytków Kaliningradu, ma świadomość tych zagrożeń. – Od końca lat 40. – mówi – w Kaliningradzie obowiązywały cztery generalne plany rozwoju miasta, ale żaden nie został zrealizowany do końca. Co gorsza, do Kaliningradu przyjeżdżali architekci z całej Rosji. Najczęściej nie czuli tego miasta, klimatu jego historii, tradycji. W rezultacie Kaliningrad jest dziś miastem złamanym, niedokończonym.

Teraz na biurkach decydentów z władz miejskich leży kolejny plan generalny, przewidujący przywrócenie miastu jego dawnego, średniowiecznego wizerunku. Wystarczy niestety jeden podpis, choćby architekta miasta, aby wszystko przekreślić. I może właśnie dlatego ze strony autorów i zwolenników tego projektu tak często padają apele o międzynarodowe wsparcie. Żeby nie było już odwrotu.

Sławomir Popowski

źródło: archiwum.polityka.pl


Mam nadzieje, że w końcu uda się kaliningradczykom odbudować stary dobry Konigsberg i obecne miasto przestanie straszyć turystów. A co Wy o tym myślicie? czy to dobry pomysł?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leszek.C dnia Sob 23:05, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
max




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:05, 02 Lut 2011 Powrót do góry

Pomysl dobry ale z gatunku bajkowo-zyczeniowych. Bardzo chcialbym sie mylic ale jestem przekonany, ze to doswiadczone przez wojne (czytaj: sowiecke hordy) miasto, nigdy nie zblizy sie do poziomu sprzed II WW.
Problem jest zbyt zlozony zeby go szczegolowo tutaj omawiac ale Krolewiec sprzed wojny i Krolewiec obecny to sa dwa rozne swiaty kulturowe, ekonomiczne, organizacyjne, mentalnosciowe etc.
Wiele innych organizmow miejskich oderwanych brutalnie od wiekowej spuscizny, bedacych w znacznie lepszej sytuacji niz Krolewiec (vide Wroclaw, Szczecin, albo np Pila zeby pozostac przy kilku polskich przykladach) nie odzyskaly swietnosci pomimo duzych nakladow na odbudowe. I nie odzyskaja. Moga i powinny sie rozwijac w nowej rzeczywistosci ale czasu cofnac sie nie da. Niestety.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez max dnia Śro 20:07, 02 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Leszek.C
Administrator



Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Czw 19:20, 03 Lut 2011 Powrót do góry

Prawda, jesteśmy w innych czasach, w innej rzeczywistości. Osobiście bardzo żałuje, że Królewiec został opanowany przez Rosjan, którzy z premedytacją zniszczyli wszystko co Germańskie, a jeszcze po wojnie istniała możliwość dołączenia Królewca do Polski. Teraz mimo upadku komunizmu Królewiec dalej jest we władaniu Rosjan, czego nie rozumiem, gdyż ten obszar nie ma nić wspólnego z nimi. Prędzej wolałbym, żeby cały obwód wszedł w granice Litwy, przynajmniej wtedy mielibyśmy wolne granice i szybki dojazd do krajów bałkańskich, niż teraz wleczenie się przez całe mazury i Podlasie do Litwy.

Co do starego rynku brzmi pięknie, ale jakoś nie wierze w ich zapał do powrotu w przeszłość.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
max




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:13, 04 Lut 2011 Powrót do góry

Zwiazek Sowiecki i jego prawny nastepca, Federacja Rosyjska jest najwiekszym wygranym IIWW. Oprocz wielu innych zdobyczy, glownie nowoczesnych niemieckich technologii, surowcow, maszyn, urzadzen i darmowej sily roboczej, zagarneli wowczas bezprawnie ziemie wielu sasiadow i pomimo kilku politycznych "odwilzy" po drodze, do dzisiaj ich nie oddali. Najbardziej jaskrawym przypadkiem obok Prus sa Kuryle podstepnie zagarniete pomimo obowiazujacego wowczas japonsko-sowieckiego paktu pokojowego. Te sporne tereny powoduja, ze do dzisiaj (!) Rosja i Japonia maja nieuregulowane stosunki dyplomatyczne. Prusy to zdobycz wojenna, ktorej z przyczyn strategicznych na pewno nikomu nie oddadza. Po wojnie byla niewielka szansa na inny rozwoj wypadkow, mianowicie gdyby ta czesc Prus zostala wlaczona do sowieckiej republiki Litwy, wtedy bedacej czescia ZSRS. W latach 90-tych XX w. w okresie odzyskiwania niepodleglosci przez kraje baltyckie (nie balkanskie Smile ), bylaby wowczas rownie niewielka szansa na inny rozwoj wypadkow ale dzisiaj ojuz tylko gdybanie bez znaczenia Very Happy .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez max dnia Sob 16:15, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bartosz_berlinka




Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 20:30, 25 Paź 2011 Powrót do góry

Zamek w 3D: [link widoczny dla zalogowanych] .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)